Po kolei... Przyszła pora na figurantów. O rzeźbie już pisałem, więc przyszła pora na użycie farb... Kolorystyka mundurów jak zwykle u mnie - brane na oko na podstawie zdjęć wyposażenia i umundurowania oraz informacji z publikacji, książek oraz Kolegów rekonstruktorów - z Polski i zagranicy :)
Hełm żywiczny z fasunkiem pomalowany zgodnie z oryginałem WWII. Przyznam, że jak na drugowojenny jest za płytki na głowę żołnierza, a po fasunku widać, że to powojenny model linera. Poza tym szkoda byłoby hełm z fasunkiem zakładać na głowę i chować takie smaczki jak malowanie wkładu z fibry, potnika i całej reszty :) Oficer w furażerce dostał mapnik M1938 - zrobiony z masy Tamiya + trochę Magic Sculp'a, pasek i "podkładka" pod nim to blaszka do kwiatów i polistyren. Sierżant został pomalowany kolorami bazowymi. Szeregowy żandarm 29DP - prawie na ukończeniu (zostały do pomalowania/zrobienia: Service Shoes, legginsy i M1 + pasek nośny, którego konstrukcja w rzeczywistości jest ... ciekawa ;) Sam miałem problem przy swoim Garandzie 1:1)
I lans z autkiem
Miłego oglądania i komentowania :)...
Fajna sprawa...tak dalej, profeska..
OdpowiedzUsuń